Wydawać by się mogło, że najbardziej podstawowe akcesoria nie odpowiadające bezpośrednio za jakość emitowanego dźwięku nie maja większego znaczenia podczas kompletowania systemu hi-fi czy zestawu kina domowego. Dla wielu użytkowników rzeczywiście może tak być, jednakże nie dla wszystkich. Audiofile zwracają bowiem uwagę na każdy detal. Jeśli więc w ich idealnej układance cokolwiek będzie nie tak, może to dyskwalifikować całą konfigurację. Dlatego kiedy chcemy mieć naprawdę doskonałe efekty związane z odsłuchem muzyki czy ścieżek dźwiękowych w filmach, musimy zwracać uwagę nawet na drobiazgi. W tym wszelkiego rodzaju pomocnicze akcesoria. Te, które są bezpośrednio odpowiedzialne za przesył sygnału (chociażby wszelkiego typu przewody czy adaptery audio) muszą być rzecz jasna produktami z wyższej półki. Ale co z takimi elementami systemu jak podstawki głośnikowe? Czy w ich przypadku można mówić o pełnej dowolności? Rzecz jasna nie. Warto w tym kontekście postawić także na odpowiednie produkty. Nawet jeśli nie mają one znaczenia fundamentalnego, to z całą pewnością są warte uwagi jako takie. Materiał, z którego je wykonano jest bowiem ważny z uwagi na swoje cechy fizyczne.

Znawcy tematu na pewno wiedzą, o co dokładnie w tym momencie chodzi. Materiał ma znaczenie, czyli w poszukiwaniu najlepszej podstawki Niektóre z tworzyw lepiej przewodzą dźwięk, inne gorzej. Jedne są podatne na fale rezonansowe, inne w mniejszym stopniu. Na pewno nie jest pożądane, aby podstawki nadmiernie drgały. Najlepsze będą zatem takie, które naprawdę efektywnie pochłaniają wibracje. Z reguły nie mają one także nadmiernej tendencji do rezonowania, które w większości przypadków jest niepożądane. Te cechy mają być przypisane do samych elementów konstrukcyjnych głośników, a nie do podstawek, jakie są jedynie akcesorium pomocniczym. Można kupić je oddzielnie lub polegać na tych, które załączył producent. W przypadku marek audiofilskich zestawy są z reguły dopracowane w detalach i również podstawki będą wykazywać się takimi parametrami, które są oczekiwane przez miłośników idealnego brzmienia. Może jednak być inaczej, bo jeśli na czymkolwiek wytwórca w takim przypadku oszczędzi, to na takich „drobiazgach” najprędzej. Oznaczać to może przymus zakupu oddzielnych podstawek, których wykonanie będzie bliższe ideałowi.

Są jednak użytkownicy, który w ogóle nie będą widzieć takiej konieczności – być może jest ich zdecydowana większość.