Ludzie chcą oglądać filmy, koncerty czy mecze w wysokiej rozdzielczości. Nie ma w tym nic dziwnego. Dziś pojawiają się nowe możliwości, dzięki którym nikt z nas nie jest ograniczony do oglądania filmów czy innych materiałów wideo w tylko jeden sposób. Mamy szereg opcji. Telewizory, tablety, smartfony – potencjał w każdej z kategorii urządzeń jest bardzo duży. Jednakże mamy też ambicje, by w domowym zaciszu cieszyć się kinowymi atrybutami. Temu podporządkowany jest cały obszerny trend kina domowego, o którym przecież bardzo wiele powiedziano i napisano.

Jego historia nadal się rozwija, ponieważ dziś telewizor to często za mało. Rozpoczyna się bowiem, a poniekąd już trwa, era projektorów 4K. Sama rozdzielczość 4K jest w tym momencie swoistym technologicznym fetyszem. Nagrania w jakości 4K najpierw były zupełną innowacją, dziś są coraz powszechniejsze. Pełno tego typu materiałów czeka nawet w popularnych serwisach, takich jak YouTube. Wynika to z faktu, że film w tej rozdzielczości możemy przygotować nawet za pomocą smartfona – niekoniecznie najdroższego. Technologia ta zaczęła powszednieć z jednej strony, a z drugiej jej potencjał wciąż nie został w pełni wykorzystany.

Bo czy można o tym mówić, oglądając film w 4K na ekranie o przekątnej kilku cali? To się przecież mija z celem i nie jest nawet logiczne. Czy projektory wyprą telewizory? Prawdziwą jakość można docenić jedynie wówczas, gdy będziemy oglądać treści na odpowiednim telewizorze. Takim, który z rozdzielczością 4K sobie radzi. Jest ich na rynku coraz więcej, aczkolwiek wciąż są wyraźnie droższe od tych, jakie obsługują maksymalną „rozdziałkę” full HD. One nadal stanowią na rynku większość, choć z czasem będzie się to na pewno zmieniać. Jednakże telewizor to często wciąż nie to. Wspomniane projektory 4K to zupełnie inna bajka.

Jeśli dodamy do nich klasowe nagłośnienie, termin kino domowe nabiera zupełnie nowej wagi. Klasowe projektory pracujące w takiej rozdzielczości nie są sprzętami tanimi. Najlepsze z nich potrafią kosztować tyle, ile niezłe auto. Siłą rzeczy po takie sięgają stosunkowo nieliczni technologiczni maniacy. Jednakże są też modele tańsze (choć wciąż nie tanie), które stopniowo zyskują na popularności. Godne polecenia są chociażby rozwiązania takich marek jak BenQ czy Optoma. Zyskują one zwolenników wśród konsumentów chcących doświadczyć żywego 4K w swoim domu.

Jakość obrazu jest w przypadku tych produktów całkiem dobra, więc inwestycja zostanie uznana za opłacalną.